- Włókniarz Okonek rozgromił na własnym boisku Polonię Jastrowie w najbardziej prestiżowym meczu tej rundy. Podopieczni Leszka Boratyńskiego zaprezentowali ładny i co najważniejsze skuteczny futbol wobec groźnych rywali zza miedzy.
Nie Dziuba, nie Zabrocki, a Marcin Bednarek został głównym bohaterem spotkania aplikując rywalom dwie bramki. Na pochwałę zasługuje jednak cała drużyna, która zagrała na wysokim poziomie.
- Jestem bardzo zadowolony z wygranej. Nareszcie graliśmy tak jak tego oczekiwałem: blisko rywala i twardo. Nie pozwalaliśmy na to, aby Polonia zrobiła zbyt wiele z piłką - mówił po meczu trener Boratyński.
Zacznijmy jednak od początku. Pomimo deszczowego klimatu na stadionie zebrała się masa ludzi, aby oglądać derby złotowszczyzny. W spotkanie lepiej wszedł Włókniarz. Już w pierwszej minucie Marcin Bednarek zmarnował doskonałą sytuację, z najbliższej odległości nie udało mu się jednak trafić w bramkę.
Tym razem jednak niewykorzystana sytuacja się nie zemściła. W 5. min. Włókniarz wykonywał rzut wolny przed polem karnym. Tomek Zabrocki zamiast strzelać bezpośrednio, zagrał lekko piłkę do Piotra Dziuby, który mocnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce!
Po zdobyciu gola Włókniarz mądrze zorganizował się w obronie, nie pozwalając rywalom na rozpędzenie się z piłką. W sytuacjach podbramkowych jak zawsze można było liczyć na pewnie grającego Witolda Apanasewicza, który czyścił sytuację na przedpolu.
W 15. min. rajdem z lewej strony popisał się Radosław Jakimcio, jednak w decydującym momencie jego strzał zdołał zablokować obrońca i piłka trafiła w boczną siatkę. Okonek egzekwował rzut rożny i pod bramką Jastrowian po raz kolejny zrobiło się gorąco. Po zamieszaniu w polu karnym piłka jednak wyleciała na kolejny rzut rożny.
Włókniarz jednak dalej atakował. W 27. min. po rzucie rożnym zamknął Polonie w ich własnym polu karnym i po dwukrotnej interwencji najpierw bramkarza potem obrońców Sławomir Miara zamiast silnie uderzać po prostu podciął piłkę nad interweniującym golkiperem umieszczając ją w siatce!
Polonia chciała szybko odpowiedzieć i już po kilku chwilach mogło się jej to udać. Gospodarzy tym razem nie uratował Apanasewicz a słupek.
Poloniści chcieli grac w swoim stylu, a więc piłką chodzącą od nogi do nogi, jednak Włókniarz ani przez chwilę im na to nie pozwalał. Dlatego kreowanie sytuacji przychodziło im w tym spotkaniu bardzo ciężko.
Jeszcze przed przerwą, w 41. min., cały stadion mógł się cieszyć z trzeciego gola. W pole karne z prawej strony przebił się Marcin Bednarek, który jednak został zatrzymany i powalony na ziemię przez obrońce Jastrowia. Wokół piłki zaroiło się od trzech graczy gości, żaden jednak nie potrafił futbolówki wybić, co wykorzystał Bednarek, który po prostu podniósł się z murawy i strzelił bramkę na 3-0!
Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Arbiter główny odroczył od pięć minut rozpoczęcie drugiej części z powodu rzęsistych opadów deszczu.
Jeśli Polonia miała zamiar rzucić się w drugiej odsłonie do ataku to ich plany skutecznie pokrzyżowali nasi zawodnicy. Co więcej to nie był koniec strzelania w Okonku. W 49. min. rajdem z lewej strony zaimponował Kamil Kot, który po minięciu obrońcy przytomnie zagrał do lepiej ustawionego Bednarka, a ten strzałem w długi słupek zdobył kolejną bramkę!
W rzęsistych opadach deszczu znaczniej lepiej radzili sobie gospodarze. W 60 min. doskonałej okazji nie wykorzystał Zabrocki, a jego strzał zdołał obronić bramkarz. Na odpowiedź nie było trzeba długo czekać i po chwili dwa błędy Apanasewicza pozostały jednak bez konsekwencji.
Niestety Włókniarz zwęszył łatwe zwycięstwo i nagle każdy chciał strzelić kolejną bramkę. Spowodowało to, że gospodarze jakby zapomnieli o obronie i dali się nadziać na kontrę rywali. W 71. min. Kuba Wiśniewski wykorzystał błędy w ustawieniu rywala i dał przyjezdnym honorową bramkę.
Dwie minuty później Okonek mógł się odciąć za stratę gola. Wprowadzony na boisko Malec sytuacji sam na sam nie zamienił jednak na bramkę, a jego strzał obronił bramkarz.
W 81. min. środkiem pola ruszył Dziuba, który przed polem karnym zagrał do lepiej ustawionego Kowalczuka. Hubert zaliczył swoiste wejście smoka, podciął piłkę wysoko nad bramkarzem i posłał prosto do siatki.
Polonia była na kolanach, jednak w dalszym ciągu bardzo groźna. Przed końcem spotkania dwukrotnie przekonał się o tym na bramkarz, który raz fenomenalnie wybronił strzał z dystansu przeciwnika, a przy drugiej próbie kilka minut później strzał rywala zatrzymał się na słupku.
Do końca wynik nie uległ już zmianie i Włókniarz po raz pierwszy od bardzo dawna wygrał derby złotowszczyzny różnicą większą niż jedna bramka. - Autor / Żródło: http://wlokniarzokonek.futbolowo.pl
Włókniarz Okonek
Gospodarze
|
5
:
1
2
2P
1
3
1P
0
|
Polonia Jastrowie
Goście
|
Włókniarz Okonek
5' Nieznany zawodnik 27' Nieznany zawodnik 41' Nieznany zawodnik 49' Nieznany zawodnik 81' Nieznany zawodnik |
Stadion Miejski w Okonku
90'
Widzów: 800
|
Polonia Jastrowie
|
Włókniarz Okonek
Brak danych
Polonia Jastrowie
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
Dawid Najdek | |||
Krzysztof Wiese | |||
Grzegorz Warzewski | |||
Paweł Ramucki |
82'
|
||
Bartosz Trygar |
46'
|
||
Dariusz Wiese | |||
Błażej Foryś | |||
Bartłomiej Czajka | |||
Jakub Wiśniewski | |||
Damian Gnieździński |
46'
|
||
Marcin Bąk |
75'
|
Włókniarz Okonek
Brak dodanych rezerwowych
Polonia Jastrowie
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
Radosław Chiliński |
46'
|
||
Tomasz Kaciełowicz |
82'
|
||
Maciej Serkiewicz |
46'
|
||
Sławomir Grajkowski |
75'
|
Włókniarz Okonek
Brak zawodników
Polonia Jastrowie
Imię i nazwisko | ||
---|---|---|
Ryszard Ludewicz Trener |