Novi Narama – LKS Szaflary 0:7 (0:4)
Bramki dla Szaflar: Gil 34, 58, 60, Bałos 13, Borowicz 14, Obyrtacz 17 z karnego, Rusnak 51.
"Szaflary: J. Gał – Bałos (78 N. Gał), N. Pańszczyk, Rusnak, Pudzisz (75 Makuch) – K. Pańszczyk (75 E. Kułach), Borowicz, Obyrtacz, Michalczewska (72 P. Bulanda) – Gil (70 P. Kułach), Marek (72 Leśnicka).
- To był nasz pierwszy wyjazdowy mecz, więc sami tak naprawdę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Początek meczu był bardzo chaotyczny z obu stron. Prowadzenie objęliśmy po strzale z rzutu wolnego Bałos. Za chwilę padł drugi i trzeci gol, i od tego momentu już dyktowaliśmy warunki gry. Jeszcze przed przerwą podwyższyliśmy prowadzenie na 4:0. Po zmianie stron dołożyliśmy kolejne trzy gole. Okazji na kolejne mieliśmy bardzo wiele, ale w kilku sytuacjach dało się we znaki brak doświadczenia i ogrania. Wygraliśmy, ale bierzemy też poprawkę na to z kim graliśmy. Teraz czekają nas dwa mecze: pucharowy i ligowy ze Starówką Nowy Sącz. To już zdecydowanie najwyższa półka. To będzie doskonała lekcja dla moich piłkarek, z której mam nadzieję, wyciągną one odpowiednie wnioski – ocenił trener Szaflar, Konrad Dygoń."
źródło: podhaleregion.pl