Orzeł Myślenice
Orzeł Myślenice Gospodarze
1 : 1
1 2P 1
0 1P 0
Wolni Kłaj
Wolni Kłaj Goście

Bramki

Orzeł Myślenice
Orzeł Myślenice
Myślenice, ul. Burmistrza A.Marka 7
90'
Widzów: 120
Wolni Kłaj
Wolni Kłaj
Nieznany zawodnik

Kary

Orzeł Myślenice
Orzeł Myślenice
Wolni Kłaj
Wolni Kłaj

Skład wyjściowy

Orzeł Myślenice
Orzeł Myślenice
Wolni Kłaj
Wolni Kłaj
Brak danych


Skład rezerwowy

Orzeł Myślenice
Orzeł Myślenice
Wolni Kłaj
Wolni Kłaj
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Orzeł Myślenice
Orzeł Myślenice
Imię i nazwisko
Sławomir Świeca Trener
Wolni Kłaj
Wolni Kłaj
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Orzeł Myślenice

Utworzono:

24.08.2014

Dwa oblicza miał sobotni mecz inauguracyjny ligowy sezon 2014/15 dla zawodników Orła Myślenice. Pierwsza połowa była fatalna w wykonaniu miejscowych i Wolni Kłaj prowadzili 1:0, a ich dorobek bramkowy mógł być znacznie większy. W drugiej odsłonie natomiast myśleniczanie z minuty na minutę stawali się coraz groźniejsi i za sprawą Dawida Sudera doprowadzili do remisu.

Jako jeden z głównych powodów słabego początku spotkania można uznać problemy kadrowe z jakimi Orzeł borykał się w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Chociaż w porównaniu z poprzednim sezonem nie ma żadnych ubytków, to większość zawodników pierwszej drużyny nie była do dyspozycji trenera Sławomira Świecy. W dodatku tuż przed meczem z kadry wypadli Ostrowski, Bałucki i Święch.

Orłowcy niemrawo zaczęli, nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy rywali, a Ci wyprowadzali groźne kontry, po których stwarzali sytuacje podbramkowe. Jedną z nich w 24. minucie po szeregu błędów w defensywie Orła wykorzystał Zębala, pokonując bramkarza pięknym strzałem ze skraju pola karnego. Następnie w stuprocentowej sytuacji najpierw pomylił się jeden z napastników, a następnie piłkę spod nóg innemu w ostatniej chwili wygarnął Pajka.

Jedyne okazje przed przerwą to desperackie próby strzałów z dystansu między innymi Żaka, D.Górki i Mistarza, a zdecydowanie najlepsza okazja, to ta po dośrodkowaniu z kornera, gdy Mistarz główkował w boczną siatkę. Po zmianie stron boiskowa sytuacja się odwróciła. Orłowcy coraz śmielej atakowali i tuż po przerwie po przebojowej akcji Łyska piłka po rękach bramkarza trafiła w słupek. Następnie ten sam zawodnik główkował po kornerze i futbolówka spadła na poprzeczkę. W końcu strzelecki impas przełamał wprowadzony z ławki Suder, który ze stoickim spokojem wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem po świetnym podaniu Ślusarza. Dla Sudera był to pierwszy gol po czteroletnim rozbracie z piłką spowodowanym kontuzją.

Po zdobyciu gola Orzeł dostał wiatru w żagle i raz po raz zagrażał bramce rywali. Kolejną okazję miał Łysek, który trafił w bramkarza w sytuacji sam na sam, a byłby to dla niego wymarzony debiut gdyby udało mu się wykorzystać jedną z tych okazji. Swoich sił próbował też Kasprzyk strzałem z wolnego oraz Ślusarz, po którego niesygnalizowanym strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Jedyna okazja Wolnych po przerwie to strzał z rzutu wolnego tuż zza pola karnego, po którym piłka minimalnie minęła bramkę.

Mecz był niezwykle zacięty i bardzo ostry i niestety jednym z głównych aktorów tego widowiska był arbiter Piotr Nowak, którego niezrozumiałe decyzje wprowadzały niepotrzebną nerwowość zarówno na boisku jak i trybunach, czy ławkach rezerwowych. W końcówce meczu w pojedynku główkowym ucierpiał jeden z graczy Wolnych, przez co został zabrany karetką do szpitala. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości