Szreniawa Nowy Wiśnicz – Victoria Słomka 2:0 (1:0)
Bramki: Laska 14’, 59’
Kartki: Piekarz x2, Statek – Kościółek
Czerwona kartka: Piekarz 68’
Sędziował: Węglarz (Brzesko)
Widzów: 150
Szreniawa: Wójcik – Majcher, Piekarz D., Statek, Wieciech – Laska (90’ Piekarz R.), Błoniarz, Świątek, Kulas (82’Brydniak) – Turmiński (62’ Ptaszek), Sowiński (70’ Brzegowy)
Victoria: Lechowicz – Błażejewicz, Hupało, Kaim (60’ Gawłowicz Paweł), Wąsik A. – Makówka, Wąsik Sz., Kościółek (68’ Gawłowicz R.), Gnutek – Kumor, Trzaska
Nareszcie. Dopiero przy trzecim podejściu piłkarzom Szreniawy udało się wygrać spotkanie na własnym stadionie. Po ciężkiej przeprawie, przypominającej poprzednie dwa mecze w Wiśniczu, tym razem szczęście uśmiechnęło się do naszego zespołu. Po dwóch golach Tomasza Laski to Szreniawa ma na swoim koncie o trzy punkty więcej po tej kolejce.
Spotkanie było bardzo wyrównanym pojedynkiem, ale dużą lepszą skutecznością wykazali się w nim podopieczni Marcina Motaka, a w szczególności Tomasz Laska. Napastnik Szreniawy po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców w 14 minucie wykorzystując zamieszanie w polu i sprytnym strzałem głową lobując z kilku metrów oślepionego przez słońce bramkarza Victorii.
Szreniawa powinna już wcześniej prowadzić w tym meczu, ale po solowej akcji Sebastiana Turmińskiego nie potrafił wykończyć tej sytuacji celnym strzałem Bartłomiej Sowiński.
Do końca pierwszej połowy obie drużyny oddały jeszcze po kilka strzałów, ale żaden z nich nie był tak groźny aby można było myśleć o zmianie wyniku.
Po przerwie działo się o wiele więcej. Po pierwsze bardzo ważnego gola dającego Szreniawie przewagę dwóch bramek zdobył Tomasz Laska. Najlepszy strzelec wiśniczan w tej rundzie (4 gole na koncie) po kontrze, znalazł się w dogodnej pozycji i mocnym strzałem tuż przy słupku zza pola karnego nie dał szans interweniującemu Lechowiczowi.
Słomka w drugiej połowie stworzyła sobie dwie świetne okazje na gola. W 66 minucie po wymanewrowaniu naszych obrońców napastnik rywali przeniósł futbolówkę nad niemal pustą bramką, a w 83 minucie kolejny z piłkarzy naszych rywali nie potrafił umieścić futbolówki w siatce po strzale z kilku metrów. Świetnie w tej sytuacji zachował się bramkarz Szreniawy, Krzysztof Wójcik.
W tej części spotkania Szreniawa grała już w 10, po czerwonej kartce jaką zobaczył Damian Piekarz w konsekwencji obejrzenia dwóch żółtych kartoników.
Cieszy pierwsza wygrana u siebie, a przed nami ważne spotkanie na wyjeździe. Rywalem wiśniczan będą Czarni Kobyle. Super byłoby w tym meczu podtrzymać passę wygranych meczów.